Filmastery 2014 - nagrody!

Data:

Najlepszy film - Polowanie (35)

Holy Motors (32), Django (27)
Najlepszy reżyser - Thomas Vinterberg, Polowanie (31)

Quentin Tarantino, Django (30), Leos Carax, Holy Motors (21)
Aktor w roli głównej - Mads Mikkelsen, Polowanie (66)

Denis Lavant, Holy Motors (28), Andrzej Chyra, W imię.../ Mathieu Amalric, Wenus w futrze (16)
Aktorka w roli głównej - Adèle Exarchopoulos, Życie Adeli (30)

Cate Blanchette, Blue Jasmine (27), Jennifer Lawrence, Poradnik pozytywnego myślenia (24)
Aktor w roli drugoplanowej - James Franco, Spring Breakers (33)

Leonardo DiCaprio, Django (32), Jake Gyllenhaal, Labirynt (18)*

Aktorka w roli drugoplanowej - Kristin Scott Thomas, Tylko Bóg wybacza (28)

Agata Kulesza, Ida (25), Nicole Kidman, Stoker/Pokusa (16) *

Najlepszy scenariusz - U niej w domu (31)

Polowanie (25), Django (23)
Efekty specjalne - Grawitacja (40)

Życie Pi (29), Hobbit: Pustkowie Smauga (24)
Muzyka - Django (40)

Spring Breakers/Leganda Kaspara Hausera (26), Koneser (10)
Zdjęcia - Tylko Bóg wybacza (26)

Stoker (25), Ida (22)
Film rozrywkowy - Django (32)

Hobbit: Pustkowie Smauga (16), W ciemność. Star Trek (14)
Film polski - Drogówka (56)

Imagine (29), Ida (24)
Krótki metraż - O rządach miłości (10)

Dokument - Sugar Man (31)

Miłość (reż. Filip Dzierżawski) (23), Historie rodzinne (19)
Nagroda im. Lapsusa za najgorszy polski tytuł - Drugie oblicze (The Place Beyond the Pines) (29)

Sztanga i cash (Pain & Gain) (19), Iluzja (Now You See Me) (12)
Najgorszy film - Olimp w ogniu (13)

Kto czytał "Grę o tron" ten wie, że najlepiej ubity interes to taki, który nie zadowala żadnej ze stron. Zapewne każdy znajdzie sporo powodów na narzekania na tegoroczne nagrody - ale i sporo przyjemnych niespodzianek.

O, na przykład takie sobie marudzenie: w roku, w którym pojawił się nowy film Quentina Tarantino nikt chyba się nie spodziewał, że nagrody za najlepszy film i reżyserię zgarnie jakiś skromny dramacik o nauczycielu oskarżonym o pedoflię. Na pocieszenie pozostaje Q. T. nagroda za rozrywkę, którą wygrał miażdżącą (he, he...) przewagą, i oczywiście muzykę. Z pewnością niezadowoleni będą także fani Leosa Caraxa - Holy Motors nie zostało nagrodzone literalnie za nic, choć punktowaliście je intensywnie w rozmaitych kategoriach.

W kategorii filmu polskiego zarządza jak zwykle Smarzowski (to już zaczyna być nudne) - zarówno Imagine, jak i Ida zostały z wielką szybkością wyprzedzone przez Drogówkę.

Konkurs na krótki metraż to wielka porażka konkursu. Wygrała go produkcja, która jako jedyna otrzymała głosy od dwóch osób, nie było zatem sensu podawać wyników dla drugiego i trzeciego miejsca.

Tyle narzekań ode mnie. Są też i dobre słowa, nawet jeśli mściwe - z wielką satysfakcją oglądam "Olimp w ogniu" na miejscu najgorszego filmu. Pozostali kandydaci (wśród których byli i laureaci Filmasterów ;) ) nie mieli najmniejszych szans.

Może chociaż Wy jesteście zadowoleni? :)
Do usłyszenia i zagłosowania (miejmy nadzieję, bardziej komfortowo) w przyszłym roku.

No, i znalazło się miejsce dla zdjęcia Ryana Goslinga, z tego też jestem zadowolona. ;)

Ankietę oddaną po terminie rozliczałam tak jak ostrzegałam, tzn. jeśli punkty z tej ankiety decydowały o wyniku głosowania, odejmowałam je. To zadecydowało o wyniku w obu kategoriach drugoplanowych (na niekorzyść DiCaprio, Waltza i Kuleszy).

Holy Motors, film, który zawsze przegrywa :) Tylko Kuleszy żal :(

Cztery moje typy weszły (drugoplanowi, efekty i zdjęcia), z tego dwa dla "Tylko bóg wybacza". Nie jest źle, szczególnie biorąc pod uwagę brak nagród dla "Holy Motors" i "Wenus w futrze", co mnie bardzo cieszy (choć na nagrodę dla Lavanta bym się nie pogniewał). :) A swoją drogą mam jeszcze masę filmów do nadrobienia. O "Polowaniu" to ja nawet do tej pory nie słyszałem, a na watchliście na imdb widnieją mi w tej chwili 42 filmy z 2013. Jest co oglądać, a do tego 2014 atakuje serwując w styczniu masę ciekawych premier. I kiedy ja mam na to wszystko znaleźć czas?

@ekdrak solidaryzuję się. O "Polowaniu" co prawda słyszałam dużo, ale jeszcze nie widziałam. ;)

Ach, no i wielkie podziękowania dla @Uciekinier i @doktorpueblo za wywoływanie do tablicy i robienie białego PR :)

@inheracil mnie tam Kuleszy nie żal. Nie widziałam jeszcze Idy, ale żeby pobić Scott Thomas to nie wiem co Kulesza musiałaby zrobić. A Holy Motors to jest, mam wrażenie, jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów roku. Jak się komuś nie podobał, to już na całego.

@kw86 @Sigma to rozczarowanie to jest myśl, tylko że obawiam się, że przy tak sformułowanym kryterium będzie ciężko wyłonić zwycięzcę w kategorii. Prawdopodobnie każdy będzie miał własne, osobiste i subiektywne rozczarowania i będzie kosmiczny rozrzut w głosach.

Holy Motors to był przede wszystkim film 2012 roku :P

"Polowanie" też. :)

Ale nie było go na polskich festiwalach, a Holy Motors było hitem NH, a potem w 2012 jeździło w tournee.

A jako że to już 5-te głosowanie, pozwolę sobie przypomnieć poprzednich laureatów (wraz z linkami do wyników, które nie tak łatwo znaleźć). Podaję też zwycięzców u trochę bardziej i trochę mniej ambitnej konkurencji.

2009
Bękarty wojny
(Stopklatka: Bękarty wojny, forum NH: Biała wstążka)
WYNIKI: http://michuk.filmaster.pl/artykul/filmastery-2010-przyznane/

2010
Wyjście przez sklep z pamiątkami
(Stopklatka: Incpecja, forum NH: Głód)
WYNIKI: http://esme.filmaster.pl/artykul/filmastery-2011-and-the-winners-are/

2011
Rozstanie
(Stopklatka: Szpieg, forum NH: Rozstanie)
WYNIKI: http://blog.filmaster.pl/artykul/filmastery-przyznane-czyli-triumf-transformersow/

2012
Wstyd
(Stopklatka: Róża, forum NH: Koń turyński)
WYNIKI: http://blog.filmaster.pl/artykul/filmaster-jest-nagi/

Wszystkie te nagrodzone przez nas filmy chętnie obejrzałabym raz jeszcze, więc chyba jest nieźle.

"Bękarty" wygrały na Filmasterze z "Białą wstążką" o ułamek punktu. A potem zaczęliśmy nagradzać coś zupełnie innego niż Stopklatka i forum NH, czyli znaleźliśmy własnę drogę. :)

Zgłaszam oficjalny protest w sprawie kategorii "krótki metraż". "O rządach miłości" otrzymało 2 głosy, od kw i yo, ja i Uciekinier oddaliśmy głosy na wybitną impresję filmową "Już niedługo"http://filmaster.pl/film/juz-niedlugo/ . Dlaczego filmy nie zostały uhonorowane ex-equo?

Przy okazji okazało się, że Filmasterzy to raczej ludzie czytający. Nagrodzenie pisarsko-czytelniczego "U niej w domu" za scenariusz jest znamienne. :)

Ja co prawda nie głosowałem, bo w minionym roku jakoś prawie nie oglądałem filmów, natomiast w imieniu tłumaczy oficjalnie wnioskuję o zmianę nazwy nagrody "za najgorsze tłumaczenie tytułu" na nagrodę za "najgorszy polski tytuł". Z góry dziękuję :)

Informuje się użytkownika, że oficjalna prośba została oficjalnie uwzględniona i pewnie w przyszłym roku jak nie zapomnę to też będzie już "najgorszy polski tytuł".

Prooooszęęęę paaaaniąąąą, a na film org pe el to uwzględnili od raaaazuuuu!

(Tak, tam też mieli taką kategorię i też się poskarżyłem :D)

No ale jak to, przecież zmodyfikowałam już :) Od razu zrobiło się bardziej elegancko.

Miałem sen. Śniło mi się, ze przyszłoroczne Filmastery mają swoją własną dedykowaną stronę - taką kalkę normalnej strony Filmastera, ale z bazą filmów (i aktorów) ograniczoną jedynie do zakwalifikowanych do konkursu. Przy ocenianiu zamiast kategorii standardowych, przyznawało się jedynie miejsce w danej kategorii dla danego filmu, ale zarazem była synchronizacja z bazą główną filmastera, by łatwo można było sprawdzić, które filmy już się oglądało, jak się je oceniło i oczywiście, które z jeszcze nieobejrzanych są na szczycie listy rekomendacji :)

Może się ziście na przyszły rok? :)

Spóźniłeś się. Wczoraj był dzień Martina Luthera Kinga ;)

@Sigma przyznam Ci się, że mnie się takie rzeczy śnią co roku. W potem się okazuje, że nie ma zasobów na ich realizację, więc zostaje ankieta.
Więc tak, oczywiście, wszystko to będzie, jak Esme się nauczy i sama zrobi :)

Właściwie to ja też miałem sen. Śniło mi się, że obiecywano rozlosowanie nagród wśród głosujących. ;)

O cholera, rzeczywiście. Wszystko się zrobi i da się znać as soon as possible (ASAP).

Czy to chodzi o najgorszy tytuł polskiego filmu, czy polskiego i zagranicznego?

Zagranicznego w wersji na rynek polski. Jakoś dwuznacznie to teraz brzmi. Rozumiem, że wszystko po to, żeby nikomu nie przyszło do głowy, że głupie tłumaczenie to wina tłumacza?

Ale narobiłem! ;) No bo chodzi o to, że to nie są tłumaczenia, tylko pomysły dystrybutora. No to może krakowskim targiem: "polska wersja tytułu"? :)

Tak się zastanawiam, czy twórcy mają wpływ na "wersje tytułu", czy dystrybutor może zmieniać tytuł wedle uznania. Taka Szumowska na przykład musiała zdawać sobie sprawę, że jej film Elles, miał w Polsce tytuł Sponsoring. Ciekawe czy wyraziła zgodę na taką zmianę, czy to dystrybutor podyktował warunki.

@Negrin Jakby lepiej. Tak czy siak, komentarze w stylu 'Co za debil to tłumaczył?' to poetyka filmwebowa. My to raczej od razu po dystrybucji jedziemy. ;)

No dobra nevamarja, tak już chciałem wcześniej spytać, a tu trochę jest okazja. Właściwie dlaczego zgłosiłaś "Poradnik pozytywnego myślenia" jako przykład złego tłumaczenia? Oczywiście nie jest ono dosłowne, ale tłumaczenia nie mogą być dosłowne (zwłaszcza gdy w grę wchodzą idiomy). W oryginale jest „The Silver Linings Playbook”, co nawiązuje do angielskiego powiedzenia "every cloud has a silver lining", co znaczy mniej więcej tyle, co, że zawsze jest nadzieja, trzeba być optymistą itp. i ten polski tytuł wydaje mi się dość dobrze nawiązywać do oryginału. Czy idealnie, to już się nie wypowiadam, ale w miarę z sensem chyba?

Oczywiście, że tytuły nie muszą być wierne. Często wręcz nie mogą, ale ten konkretny cholernie mnie drażni. Wciąż. Po tylu miesiącach. Wyrażenie "silver linings" pojawia się w tym filmie non stop i to sensownie przetłumaczone, ale tytuł tego nie uwzględnia. Uwzględnia za to poradnik. A przecież w tym filmie nie ma żadnego poradnika. Oczekiwałam jakieś formy nawiązania do strategii footballowej. W ostateczności mogłabym łyknąć podręcznik, ale na pewno nie poradnik. Sama lubię myśleć o tym filmie jako o "Polowaniu na światełka w tunelu". [Nie jestem tłumaczem. Tłumacz pewnie wymyśliłby coś lepszego].

OK, rozumiem, choć irytacji nie podzielam :) Dla mnie to było całkiem niezłe... jak na możliwości naszych dystrybutorów ;) Mnie natomiast do analogicznej szewskiej pasji doprowadza "Pragnienie miłości", bo nie dość, że tandetne i bez związku z oryginalnym tytułem, to jeszcze na dokładkę bez związku z filmem :)

Fakt. Inna sprawa, że ja też nie mam pomysłu, jak wybrnąć z tego "Po Lucii". W jakim sensie "po"? Swego czasu strasznie mnie to męczyło. :)

Tandetne i bez związku z tytułem ale, o ile dobrze pamiętam, jednak związane z filmem. W końcu bohaterka jest jednym wielkim pragnieniem znalezienia miłości.

@exellos No wiesz, zasadniczo o każdym można powiedzieć, że jest pragnieniem znalezienia miłości :P Jednak fabuła się wyraźnie wokół tego nie kręci. Już więcej sensu ma "Pragnienie życia" (oczywiście wciąż jest tandetne ;))

@nevamarja Ja też się nad tym zastanawiałem. Sens tytułu oryginalnego rozumiem tak, że chodzi o życie po utracie Lucii (bo Lucia to chyba ta matka była?), "Po Lucii" rzeczywiście brzmi fatalnie, więc nie mam pretensji o to, że wymyślono własny tytuł. Pretensje mam o to, że tak tandetny :)

Zerknęłam do swoich notatek z FŚAK-u. Ustęp dotyczący "Después de Lucía" zaczyna się od zdania: "Ni cholery nie widziałam w tym filmie pragnienia miłości". ;)

Podpytałam o tę polską wersję tytułu i dowiedziałam się, że to "za długa historia, owoc burzy mózgów i teorii" pewnej osoby. Nie ma sensu pisać, o kogo chodzi, ale jeśli kiedykolwiek będę miała przyjemność z tym panem, to na pewno zapytam. Tak czy owak, decyzja nie zapadła pod wpływem chwili. :)

Ps. Lucía to oczywiście matka. I faktycznie nasuwa się konotacja w stylu 'życie po stracie Lucii' (co w żadnym razie nie jest moją prozpozycją tłumaczenia tytułu;)).

Owocem burzy mózgów jest tytuł z Harlequina?! O ja pierd... co to były za mózgi ;)

Obstawiam, że zmęczone. ;)

Jakoś mnie nie przekonałeś ;] nawet jeśli źródło tytułu jest tak tandetne

Do czego Cię nie przekonałem? Że tytuł jest nieadekwatny? Może coś źle pamiętam, ale ona tam chyba niespecjalnie szukała miłości - po prostu próbowała sobie ułożyć życie od nowa, szukała przyjaźni, akceptacji, ciepła, co jest chyba zresztą normalne dla osoby, która znalazła się w nowym otoczeniu i jest po silnej traumie. Natomiast tytuł "Pragnienie miłości" to wszystko trywializuje, nawiązuje to latynoskich telenowel, w którym wytapirowane księżniczki szukają dżolero z bajki. Mam niestety wrażenie (wbrew informacjom od nevamarji), że właśnie to przyświecało dystrybutorowi, że wymyślił, że złapie widza na haczyk telenoweli. I to jest najgorsze w tym tytule, bo przecież z latynoską telenowelą to niewiele ma wspólnego.

Yep, Mañana słynie z łapania widzów na haczyk telenoweli.

Może burza mózgów miała na celu stworzenie najbardziej telenowelowego tytułu?

Przypuszczam, że wątpię.
Z drugiej strony, tylko śmierć jest pewna.:)

i podatki! :)

Podatki to nie. Będąc obywatelem Brunei, nie musiałbyś płacić. ;)

Paremie prawnicze mówią jeszcze "Mater semper certa est". To nawet w temacie filmu ;)

Wyniki losowania nagród dla Filmasterowiczów biorących udział w głosowaniu już są. Tak, @exellos też był brany pod uwagę i nie, to nie szykana, że akurat nic nie wygrał ;)

Dodaj komentarz